Wracamy, czyli nie chwal dnia...
... przed zachodem słońca. Tak, chwaliłem firmę WER-BUD Marcin Giedrys z Olsztyna, no, ale cóż, stalo sie jak w przysłowiu... Budowa się nie skończyla, a ja nie mogę się nawet doprosić naprawy usterek powykonawczych (a pieniążki brało się szybko)...
Cóż, żeby nie być narażonym na proces cywilny, nie będę tego publicznie komentował... Popatrzcie sami na kilka zdjęć poniżej i sami ocencie, czy takiej firmie można zaufać.... A było tak fajnie, że jak patrzylem na "narzekania" innych, to nie chciało mi się wierzyć....
Sprawa oczywiście będzie miala ciąg dalszy i na bieżąco (mam taką nadzieję) będę o wszystkim informował...
A teraz nadrobię zaległości w oglądaniu blogów, a Was zapraszam do obejrzenia tych kilku zdjęć (to jeszcze nie wszystko, będzie ciąg balszy) ku przestrodze, że trzeba miec ograniczone zaufanie...







. Mamy zamontowane dolne szafki kuchenne wraz ze sprzętem, na górne musimy jeszcze poczekać. No, ale dawno nic nie pisałem, to pokażę chociaż tyle, ile zostało zrobione...








, zakupiliśmy więc sprzęt do zabudowy. Po bieganinie po sklepach, wybieraniu, zmianach decyzji
- w dniu dzisiejszym "klamka zapadła" i sprzęt został zamówiony. Ostatecznie zakupów dokonaliśmy w internecie - a to ze względu na ogromną różnicę w cenach (po kilkaset złotych różnicy).













Komentarze