Sobota na budowie
Korzystając z ładnej pogody (oczywiście chwilowej), pojechaliśmy sprawdzić jak "rosną" nasze Jaskółeczki. No i cóż, dachóweczki coraz więcej, a nasze domki w środku zaczynają się oddzielać i stanowić odrębne części. Za tydzień mają wejść równiez instalatorzy (elektryk i hydraulicy). W związku z tym musieliśmy zastanowić się, gdzie bedą poszczególne sprzęty kuchnne. Nasz SUPER Wykonawca podesłał nam projekt kuchni, którą w pełni zaakceptowaliśmy. Tylko siostra dokonała kilku zmian. Oczywiście kolory szafek i blatu docelowo będą inne, ale sama koncepcja wydaje nam się dobra. A może ktoś jeszcze coś podpowie? Każda rada jest na wagę złota (to czas, kiedy jeszcze można coś zmienić ).
I na koniec rozkład mebli i sprzętu (wstępny oczywiście , no i trzeba pamiętać, że wszystko będzie odwrotnie, bo nasza połóweczka jest lustrzanym odbiciem)
A tak swoją kuchnię widzą moja siostra z mężem