Niedługo będzie kuchnia... :)))
Wracamy po kilku "chwilach" nieobecności na blogu, spowodowanych dość intensywną grypą, która "dopadła" mnie w ubiegłą środę i "wyłączyła" z normalnego funkcjonowania .
Zgodnie z planem w ubiegły czwartek pojawił się Pan od kuchni, który najpierw dokonał pomiarów:
a potem szybki szkic roboczy:
Znamy również termin montażu, ale na razie nie podam, żeby nie "zapeszyć" . Mam nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem i wszystkie terminy uda się dotrzymać .
Przyjechały również płytki na pas roboczy w kotłowni (proste, tanie - bez szaleństw):
i na podłogę:
- w kotlowni będą tylko jasne (chociaż na zdjęciach wyszly jak ciemne):
a powinny wyglądać tak (to chyba efekt światła):
natomiast w hollu od ścian będzie po płytce ciemniejszej, a środkowy pas jasny: