Zima nam nie straszna...
Nasi Panowie jak mówili, tak zrobili i w naszym domu pojawiła się"koza". No i od razu zrobiło się cieplej :
dodam jeszcze, że została fachowo podłączona i całkiem nieźle pasuje do salonu (a może zostawić na stałe
???):
A wczorajsze "szaleństwa" pogodowe w pracach nie przeszkodziły i w prawej połówce domu zaczęło pojawiać się ocieplenie poddasza (na początek w dwóch pokojach) :
Natomiast w lewej części domu Panowie tynkarze również "nie próżnują" :
- otynkowali łazienkę:
- sypialnię i garderobę:
- oraz częściowo pokój bez veluxa (dokłanie to została do otynkowania tylko jedna ściana):
I jeszcze dobra wiadomość na koniec - nad Różnowem zaświeciło SŁOŃCE
:
Komentarze